Porsche Panamera GTS - sportowe wrażenia dla całej rodziny

Tor F1 w Bahrajnie posłużył nam jako miejsce testowe dla 460-konnego Porsche Panamera GTS. W komfortowych warunkach może nią podróżować, w zależności od wersji, czterech lub pięciu pasażerów. I co równie ważne, każdy z nich może zabrać ze sobą sporą walizkę - pokaźnych rozmiarów bagażnik pomieści wszystko, czego potrzebuje rodzina z dwójką dzieci. 

Za piąte miejsce w wersji GTS Sport Tourismo przyjdzie nam zapłacić dodatkowe 15 000 zł. 4-litrowy, podwójnie doładowany silnik V8 pochodzi z mocniejszej wersji Turbo i w GTS-ie osiąga 460 KM. Wrażenia akustyczne gwarantuje sportowy wydech z malowanymi na czarno końcówkami. 

Porsche stworzyło Panamerę jako sportową limuzynę. Połączenie świetnych osiągów i komfortu dla tych co marzą o 911, ale potrzebują bardziej praktycznego auta. Trochę to paradoksalne, ale okazało się, że rynek bardzo pozytywnie przyjął ten samochód. Ale czy każdą Panamerę można nazwać sportową? Mnogość konfiguracji nadwoziowych (4 lub 5 miejsc, wersja ze zwiększonym rozstawem osi), silniki o mocach od 330 do 680 KM i napęd 4x4 lub tylko na tylną oś wywołują pewne wątpliwości. Pozbądźcie się ich jak najszybciej, ponieważ przejażdżka każdą wersją gwarantuje niezapomniane emocje - prowadzenie, jakość wykończenia i pozycja za kierownicą są bezkompromisowe.

Wydawać by się mogło, że 680-konne Turbo to najbardziej sportowa odmiana Panamery. Otóż nie. Jest nią właśnie opisywany GTS. To brakujące ogniwo pomiędzy 440-konną wersją S, a Turbo o mocy 550 KM. Niewielka różnica w mocy pomiędzy S i GTS mogłaby sugerować, że napędza je ten sam, lekko zmodyfikowany, 3-litrowy silnik V6. Ale to nie prawda, inżynierowie wstawili tam 4-litrowe V8 pochodzące wprost z odmiany Turbo. 

Porsche Panamera

Oczywiście różni się oprogramowaniem, ale w dalszym ciągu ma agresywną charakterystykę i potrafi pokazać pazur. Połączenie widlastego, 8-cylindrowego silnika ze sportowym układem wydechowym zapewnia spektakularne wrażenia akustyczne. Spokojny bulgot V8-ki czy wściekły ryk silnika wkręcającego się na wysokie obroty - sami nie wiemy, co jest przyjemniejsze dla ucha. Gdy dodamy do tego 620 Nm momentu obrotowego dostępnego w zakresie 1800 - 4500 obr./min oraz precyzyjne prowadzenie otrzymamy pełnoprawne, sportowe auto. Szczególne obawy może budzić zachowanie 2-tonowej, długiej limuzyny w zakrętach. Wystarczy jednak parę kilometrów za kierownicą, aby rozwiać wszelkie wątpliwości - Panamera GTS przejeżdżą zakręty płynnie, pewnie i z lekkością jej mniejszych braci. 

Świetne prowadzenie to zasługa pneumatycznego, obniżonego o 10 mm zawieszenia oraz systemu regulacji twardości amortyzatorów. Na pewność prowadzenia wpływają także elektromechaniczne stabilizatory PDCC Sport oraz system PTV Plus. Ten ostatni na podstawie położenia kierownicy i pedału przyspieszenia wyhamowuje tylne prawe lub lewe koło poprawiając precyzję wejścia w zakręt. Testowy egzemplarz wyposażony był w tarcze hamulcowe o średnicy większej niż w zwykłej Panamerze - 390 mm z przodu i 365 mm z tyłu. Dodatkowo w układzie hamulcowym znalazły się opcjonalne, ceramiczne elementy. 

Podczas nocnych jazd na torze w Bahrajnie świetnie sprawdził się zastosowany pierwszy raz w tym modelu wyświetlacz przezierny - jest bardzo czytelny i jednocześnie nie przeszkadza podczas jazdy. GTS to nie tylko świetne zawieszenie i silnik. Producent zadbał, aby samochód wyróżniał się także wizualnie - czarne felgi, emblematy czy elementy świateł podkreślają wyjątkowy charakter samochodu. 

Porsche Panamera GTS - co sądzimy?

Nie mamy złudzeń, że zdecydowanie więcej klientów wybierze odmiany Turbo lub Turbo S kierując się suchymi danymi technicznymi. Są one nie tylko mocniejsze, ale także droższe - co w niektórych kręgach także ma znaczenie. Jednak naszym zdaniem to właśnie GTS dostarcza najwięcej czystych, pierwotnych i surowych emocji, szczególnie w trybie Sport Plus.